piątek, 6 stycznia 2012

"Tygrysie Wzgórza" Sarita Mandanna


Wydawnictwo: otwarte 
Liczba stron: 456
Rok wydania: 2011
Ocena: 7/10
Cena sugerowana: 34,90

Przenieśmy się teraz w przestrzeń dziewiętnastowiecznych Indii, mianowicie regionu Kodagu. Regionu pachnącego kawą, pomarańczami, wilgotną dżunglą i lokalną kuchnią mieszkańców. Widzimy ludzi wierzących w pradawne bóstwa, barwną tradycję, polujących w dżungli mężczyzn i kobiety ubrane w kolorowe piękne sari. Na tle idyllicznego obrazka odbywa się prawdziwy prywatny dramat. 
Dewi i Dewanna to dwoje przyjaciół dorastających w Kodagu. Dewi jest piękną dziewczyną, zaś Dewanna niezwykle bystrym chłopcem. Wszystko zaczyna się, gdy wspólnie wybierają się na tygrysie wesele - wielkie święto wyprawiane po upolowaniu tygrysa przez kogoś z rodu najaków. Tam Dewi spotyka starszego od siebie Maću, pogromcę tygrysa i poprzysięga sobie być już na zawsze jego kobietą. Tym czasem Dewanna powoli odkrywa że to co czuje do Dewi, to nie tylko niewinna sympatia.

Po zapoznaniu się z samym wstępem można mieć wrażenie, że mamy do czynienia ze zwyczajnym romansidłem. Nic bardziej mylnego, choć i ja na początku dałam się zwieść tej radosnej otoczce rodem z seriali brazylijskich. Tygrysie wzgórza zaskakują już po przebrnięciu przez okres dzieciństwa Dewi i Dewanny. Tuż po tym pojawia się zupełnie odmienna tematyka. Dewi udaje się zdobyć uczucie Macu, zaś Dewanna trafia do szkoły, w której znęca się nad nim starszy kolega. Dewanna zostaje zgwałcony i upokorzony. W szale niepowodzeń i psychicznego urazu gwałci Dewi, co powoduje ciążę i uniemożliwia szczęśliwe zakończenie ich życia.

Tygrysie wzgórza to ukazanie nieszczęśliwego losu ludzi uwikłanych w tradycję, własne niedopowiedzenia i ograniczenia. Oglądamy tragedię zakochanych ludzi, krzywdzonych przez los dzieci i widzimy też przy okazji obraz ludzi zachodu, którzy niszczą rdzennych mieszkańców przez wprowadzanie swoich "lepszych" rzeczy. Walka Dewi samej ze sobą i ze światem traktującym ją jako wyrzutka, oraz wielkie cierpienie Dewanny, który nie umie żyć ze swoim czynem to tylko część przejmującego dramatu, który obejmuje kolejne pokolenie ich rodziny. 

Książka wciąga właściwe już od momentu pierwszego nieszczęścia. Realizm osobowości i dylematów Dewi i Dewanny oraz Maću pozwala na zżycie się z nimi i uwierzenie, że wszystko działo się naprawdę. Poza ich historią na kartach powieści zawarta jest też mała skarbnica wiedzy o kulturze Kodagu. Poznajemy ich potrawy, zwyczaje, święta, roślinność, którą uprawiają i jaką spotykają podczas spacerów. Autorka używa też w niektórych momentach indyjskiego nazewnictwa pewnych rzeczy. Tygrysie Wzgórza są też bardzo zmysłowe. Zostały napisane przez kobietę, która sama żyła w tych okolicach, a piękną historię podobną do opisanej w książce poznała z opowieści dziadka. To wpływa na świetny odbiór opowieści i barwne opisy. Nie sposób nie zatrzymać się też przy ocenie Anglików i Niemców śmiało panoszących się i mieszających niekiedy losy Indyjczyków.

Trudno mi wskazać wady książki, choć sądzę, że nie jest to lektura dla wszystkich. Historia jest poruszająca, ale to nie film akcji i jeśli ktoś nie przepada za przeżywaniem wzlotów i upadków zwykłych ludzi, może odpuścić zapoznanie się z Tygrysimi wzgórzami. Przeszkadzać mogą zwolnienia akcji w kluczowej chwili, co trochę osłabia zapał czytania i niekiedy frustruje. Tłumaczenie jest bardzo dobre, czyta się łatwo i przyjemnie.
Polecam osobom, którym opowieści o przeznaczeniu, namiętności i wschodniej kulturze nie są obojętne.

4 komentarze:

  1. Ja byłam książką zachwycona, dawno nie czytałam tak barwnej i magicznej opowieści. Cieszę się, że i Tobie się podobało:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie, opowieść jest bardzo magiczna ;) Ale sądzę, że męska część czytelników mogłaby narzekać. Szkoda, że jak na razie Mandanna nic innego nie napisała. Zdziwiło mnie, że zajmowała się ekonomią :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tą książkę w planach do przeczytania. Stoi na półce i czeka na swoją kolejkę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedawno zakupiłam :) Mam nadzieję, że lektura przypadnie mi do gustu tak jak Tobie :D

    OdpowiedzUsuń