poniedziałek, 6 lutego 2012

"Listy z pudełka. Sekret mojej mamy" Ann Kirschner

Wydawnictwo: AMF plus
Liczba stron: 319
Cena: 9,99zł


Literatura powojenna to m.in. literatura wspomnień. Nie tylko wspomnień snutych przez osoby skrzywdzone przez historię, ale również przez kolejne pokolenia, które z trudem wyłuskały ze swoich rodziców straszliwą prawdę i poznały realia, które ich, następców tamtych czasów, szczęśliwie ominęły. Jak się okazuje, nie każdy ma ochotę wyrzucić z siebie żal i smutek do świata, oraz przyznać się do doznanej krzywdy. Ann Kirschner, autorka "Listów.." jest córką kobiety, która należała całe swoje życie do tych powojennych milczków, którzy zatrzasnęli drzwi do przeszłości. W końcu jednak mama Ann, w bardzo podeszłym wieku, pozwoliła zadawać sobie pytania na temat życia podczas drugiej wojny światowej i przekazała jej listy - tak cenny dar, przez który w obozach pracy można było stracić życie.

Trudno jest ocenić książkę tak szczerą i prawdziwą, bez nuty kłamstwa. Warto jednak o niej opowiedzieć. 
"Listy.." to zbiór wspomnień Sali, Żydówki która wkroczyła w szesnastą wiosnę swojego życia w atmosferze hitlerowskich działań w Sosnowcu. Sala należała do bardzo pobożnej, wielodzietnej i bardzo biednej rodziny. Od małego pragnęła wyrwać się z okowów biedy i ciasnoty ubogiego i prymitywnego mieszkania. Gdy nadszedł list wzywający jej siostrę do obozów pracy, Sala zobowiązała się do zastąpienia jej i wyruszenia do Geppersdorfu, gorąco licząc na zarobek i poprawienie losów swoich i rodziny. Jak wiecie z historii, nie można było się bardziej pomylić.

Historia Sali nie jest detalicznym opisem drugiej wojny. To osobiste wyznania w listach kobiety skupionej wokół swoich małych-wielkich spraw. To troska o życie i zdrowie rodziców, rodzeństwa, wahań duchowych, opisy trudności obozowego życia. Sala miała szczęście nie zobaczyć nigdy obozów zagłady, życie przeciągnęło ją "jedynie" przez kilka obozów pracy. Autorka wspomina, że bywają osoby, które widziały Auschwitz przez dwa dni, a mimo to wykpiwają trudy jej matki, Sali, która w niemieckich obozach pracy spędziła całe lata. Dzięki tej książce pokazana jest cała prawda o życiu w tamtych warunkach, o relacjach między obozowiczami, karach, problemach ludzi uwięzionych w hitlerowskiej machinie, co pozwala nieco zmienić pogląd na pobłażliwe traktowanie ludzi, którzy nie doświadczyli obozów śmierci, ale spotkało ich coś niemal równie strasznego.

Listy mogą sprawić pewną trudność i zabrać kilka chwil - język jest archaiczny, a treść przepełniona emocjami. Trudno na to narzekać, kiedy się wie, w jakich okolicznościach powstawały. Jest to na pewno świetny przekaz, pamiątka po życiu zaledwie kilkunastu osób z całych milionów. Lektura jest przygnębiająca, bo tak naprawdę czego innego można spodziewać się po wspomnieniach z hitlerowskich obozów, czego poza teatrem śmierci, zaginięć i smutku. Wspomnienia Sali są niezwykle wzruszające i tym ciekawsze, że zawierają zawsze jakąś nutkę nadziei, optymizmu, wiary w dalsze życie. Bez wątpienia są to wspomnienia niewiarygodnie silnej kobiety.  Wszystko okraszone jest komentarzem córki, który uzupełnia tło historyczne i nadaje delikatnej fabularnej oprawy samym listom. Książka zawiera też sporo fotografii opisywanych osób.

Pozwolę sobie nie wystawić oceny. Bo jak można ocenić intymny, rodzinny pamiętnik, wystawiony na światło dzienne dla uświadomienia innych? Nie liczą się zawody pisarstwa i pomysłu, a to że się chciało i że Ann uhonorowała doświadczenie mamy w taki sposób. Polecam tę książkę każdemu, kogo nie odstrasza tematyka i nie boi się wiedzieć więcej.

7 komentarzy:

  1. Niezmiernie lubię tego typu książki, a ostatnio mam na nie tak zwaną "fazę", więc zarz pobiegnę się rozejrzeć, czy w którejś bibliotece jej nie ma. :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, jak widać cena też nie jest porażająca :)

      Usuń
  2. Moja ulubiona literatura! Zapisuję, koniecznie muszę przeczytać!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również z chęcią przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się bardzo ciekawie. Koniecznie muszę przeczytać. Z pewnoscia kupie bo z tego co widzę cena nie jest powalająca.

    OdpowiedzUsuń