czwartek, 12 lipca 2012

"Gra Endera" Orson Scott Card

Autor: Orson Scott Card
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 325
Cena: 32zł
Źródło: zakup własny
Ocena: 9/10

Długo obiecywałam sobie przeczytanie tej pozycji. Zebrała mnóstwo świetnych recenzji i zyskała wielu fanów, również wśród blogspotowych recenzentów. Wystarczyło pierwsze kilkadziesiąt stron, żebym  i ja zdecydowała się prosto z empikowej czytelni pomaszerować do kasy. Świat młodego Endera wciągnął mnie w niecałą godzinę swoją atmosferą, unoszącą się nad każdą stroną mgłą smutku, która spowija czytelnika i pozwala mu poczuć razem z bohaterami książki. Card wpadł na pomysł, który być może nie jest wyjątkowo świeży i nowatorski, ale sposób w jaki go podał i jak oprawił nie pozwala na obojętność. 

Słowa wyjaśnienia, skąd moje zachwyty. Historia Endera ma miejsce w świecie przyszłości, gdzie odbywa się kontrola urodzeń, ludzkość została już dwukrotnie zaatakowana przez przybyszów z obcych planet, zaś podział polityczny na Ziemi opiera się o Układ Warszawski pod wodzą Rosji i antagonistyczne w stosunku do Rosjan rządy USA. W chwili, gdy poznajemy Endera, panuje pokój, bo nic nie jednoczy tak dobrze, jak wspólny wróg. W takim właśnie uniwersum żyje sobie mały chłopiec, urodzony w swojej rodzinie jako Trzeci. Jako Trzeci z rodzeństwa bowiem dostaje szansę szkolenia się na żołnierza, który będzie w przyszłości bronił gatunku ludzkiego przed kolejną inwazją kosmicznych robali. Kolejnym poziomem książki jest życie wewnętrzne samego chłopca - jego lęk przed agresją i złem, nienaturalna dojrzałość i ukryty geniusz oraz pragnienie bezinteresownej miłości i przyjaźni. 

Zdradzanie więcej szczegółów dobrze ułożonej fabuły byłoby grzechem. Card zadbał o przemyślany układ wydarzeń i odsłania kolejne karty zawsze w odpowiedniej chwili. Zatroszczył się też o wyjątkową atmosferę i poruszającą historię chłopca zagubionego w oszukańczym i bezwzględnym świecie dorosłych, zaplątanego w podłych machinacjach i manipulacjach ludzkim zaufaniem. Powieść jest wielopoziomowa, a każdy z tych poziomów to dobry materiał na refleksje i samodzielne przemyślenie tematu. Powaga książki nie odbiera jednak intensywności emocji, jakie ze sobą niesie. "Smutek" to zbyt ogólne słowo, aby określić gamę odczuć, jakie wywołują losy Endera nieustannie ścierającego się z zimną, nieprzyjazną rzeczywistością. Fakt, że chłopiec oraz jego rodzeństwo są tak nienaturalnie dojrzali jak na swój dziecięcy wiek, dodaje smaku całości i pozwala zestawić niewinność i czystość pragnień dziecka z zepsuciem, jakie niesie ze sobą dojrzewanie. To walka pięknej duszy ze zgniłą naturą człowieka.

Orson Scott Card szybko i nieskomplikowanie zwerbował mnie sobie na zwolenniczkę swojego pisarstwa za pomocą stworzenia tak emocjonalnej i wyjątkowej powieści. Nie polecam zważać na to, że to science fiction. Nie polecam zważać na to, że bohaterem jest dziecko i mogą pojawić się obawy, czy nie będzie infantylnie. "Gra Endera" to dojrzała, wielopłaszczyznowa historia, która mimo fantastycznej oprawy niesie ze sobą wiele prawdziwych emocji i wrażeń oraz stawia pytania idealnie pasujące do jakichkolwiek czasów, zmuszające wręcz do zastanowienia nad współczesnością oraz naturą człowieka. To po prostu dobrze napisana książka, i polecam ją każdemu.

8 komentarzy:

  1. Skoro autor potrafi poruszyć Twoją duszę, to rzeczywiście coś w tym jest... może się skuszę na jakąś jego powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedna z lepszych książek, jakie keiedykolwiek czytałam. Dla mnie to było wtedy jak objawienie, poważnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj strasznie mam mieszane uczucia do tej książki. Nie lubię fantastyki z zasady, a zarys fabuły nie wydaje mi się tu zbyt interesujący, więc mimo wysokiej oceny mówię pas.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kosmici, przyszłość, podział świata, polityka - kompletnie nie moja bajka :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa, może przeczytam ;)

    http://ksiegarnia-magii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam o tym autorze.. i kusi, oj kusi :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń