Liczba stron: 477
Cena: 39,90zł
Ocena: 7/10
Okładka: miękka
Rok wydania: 2011
Rzemiosło katowskie zostało już dziś mocno zapomniane i przyprószone kurzem historii. Zwykle kojarzymy katów z dekapitacją, choć częściej wspomina się o skazanych aniżeli o oprawcach, wykonujących jakby nie patrzeć prawomocne wyroki. Oliver Pötzsch, który jest potomkiem katowskiej dynastii Kuislów z Bawarii postanowił w tej powieści przybliżyć temat i wyciągnąć z kart historii swoją rodzinę, która żyła w mieście Schongau tuż po wojnie trzydziestoletniej roku pańskiego 1659.
Kuislowie to dynastia katów, piastująca tradycję zawodu od wielu lat. Jakub Kuisl jest znanym w Schongau mistrzem małodobrym i sumiennie wykonuje od lat swoją pracę, zapewniając byt swojej żonie, córce Magdalenie oraz dwójce bliźniaków. Jego pozornie spokojne życie zakłóca niespodziewanie seria brutalnych morderstw. Giną dzieci, a ich obrażenia - rany kute i tajemnicze znaki pozostawione przez oprawcę wywołują w mieście panikę. Oskarżona zostaje miejscowa akuszerka, bowiem znaki na ciałach dzieci odczytane są jako znaki czarownic, a to u niej bywały wszystkie zmarłe pociechy. Rozpoczyna się śledztwo, a Kuisl dobrze wyczuwa, że to wcale nie poczciwa miejska kobieta odbierająca porody stoi za zbrodniami...mimo to jest zmuszony to torturowania oskarżonej.
"Córka kata" to opowieść kryminalna pełna fałszywych poszlak i niepewnych tropów. Zadziwiło mnie, że tekst napisany przez człowieka, który chciał po prostu uwiecznić swoją rodzinę, jest poprowadzony tak sprytnie i świadomie, że niemal do końca czytelnik nie ma pojęcia jak sprawa może się zakończyć. Większość powieści to śledztwo, jednak niestety jak dla mnie, wyjaśnienie było nieco za mało spektakularne.
Mimo, że autorowi długo udaje się wywodzić na manowce czytającego, to odkrycie tajemnicy właściwie nie wywołuje dreszczy i okrzyków w głowie "Jak mogłem nie wiedzieć?!". Nie jest to jednak powód to spisania książki na straty. Od początku sytuacja przede wszystkim zmusza do nawiązania więzi z bohaterami i wytworzenia współczucia i pragnienia sprawiedliwości. Autor świetnie przekazał siedemnastowieczną ciemnotę mieszkańców małego miasteczka oraz ciemne strony ludzkiej natury. Nie sposób stłumić w sobie wewnętrznego sprzeciwu wobec wydarzeń przedstawionych w książce i odłożyć tekst na bok. Kuislowie trzymają przy sobie do samego końca.
Najbardziej zaskakujący był dla mnie tytuł. Spodziewałam się głównie opowieści o kobiecie uwikłanej w ograniczenia i przywary katowskiej rodziny, a okazało się, iż tytułowa córka kata to niezbyt ważna postać. Cała akcja skupia się na śledztwie prowadzonym przez kata oraz zakochanego w Magdalenie młodego medyka Simona, który jest duszą walczącą o sprawiedliwość i nie umie pozostawić akuszerki samej sobie. Czas, miejsce akcji oraz główni bohaterowie wytwarzają bardzo specyficzną i ciężką atmosferę - pisarz nie stroni od opisów tortur, ran, a także siedemnastowiecznych prób leczenia, charakter Jakuba Kuisla jest również ciężki i ponury. Wszystko odbywa się w aurze walki paru ludzi o niemożliwe i podczas czytania nieraz zaciska się zęby, słysząc o kolejnej ranie zadanej akuszerce -"czarownicy".
"Córka kata" jest dobrze napisana, czyta się przyjemnie i lekko, co jest wyjątkowe przy tak przytłaczającej atmosferze. Można przyczepić się do zakończenia oraz do niepasującego tytułu - pierwsze skrzypce grają bohaterowie męscy, a córka kata niekiedy do nich dołącza. Natomiast ogromnym plusem jest zgodność historyczna, Autor postarał się o dokładne odtworzenie realiów, a to co przeinaczył na rzecz dramaturgii wydarzeń, wyjaśnił w posłowiu. Stawia to książkę w świetle małej skarbnicy wiedzy o obyczajach i rzemiośle katowskim - przedstawione są nam codzienne obowiązki kata, jego narzędzia pracy, a nawet zajęcia poboczne, które udokumentowano historycznie. Powieść mimo mało porażającego zakończenia jest przejmująca i prawdziwa. Kryminalne zabarwienie zdecydowanie dodaje wszystkiemu smaku, sprawiając, że jest to naprawdę wyjątkowa, mroczna pozycja. Mimo odległych czasów, bohaterowie szybko chwytają za serce i porywają w odmęty ponurych realiów Schongau. Polecam!
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu:
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu: